Zapraszam do dyskusji nad wizją i problemami projektu.
Tematy które wynikły:
- kwestia bezpieczeństwa laptopów
- grupa docelowa
- wersja pythona
- ewentualne gniazdka
- dokładny cel kursu
- użyteczność dla grupy docelowej
Jeśli grupa docelowa to studenci, to przez wakacje jesteśmy uziemieni. Wersją pythona używaną w projekcie będzie 3.x Z prądem można pomyśleć, ale jeśli nie będzie to też nic się nie powinno dziać. Trzeba tylko pomyśleć nad ładowaniem lapków, jeśli chcemy kilka godzin gdzieś siedzieć.
[noniwoo]
Z nurtu luźnych pomysłów - może Wam się przyda.
Wczoraj rzuciłem pomysł jako miejsca - uczelnia, żeby grupą docelową byli studenci. Bo w sumie myślałem głównie o ludziach z kierunków ścisłych, ale nie programistycznych. A dzisiaj przyszedł mi do głowy przewrotny pomysł, z którego może będziecie chcieli skorzystać. Może zrobić np. pierwszą akcję adresowaną właśnie, specjalnie do kobiet. I to z rejonów takich, gdzie grasują głównie humanistki.
Dlaczego:
- możemy się wyróżnić, bo podpinamy pod to na potrzeby promocji ideologię, że jest to akcja mająca na celu nie tylko upowszechnianie programowania, ale także pokazanie, że nie jest ono tylko dla wąskiej grupy wybranych „świrów” - a próbujemy z kobietami, bo stereotypowo (i statystycznie) raczej nie mają one z tą działką za wiele wspólnego (co HS w pięknych słówkach i zacnych czynach będzie oczywiście obalać).
- HS to prawie sami faceci, więc było by to fajne zagranie pokazujące, że nie jesteśmy tylko dla facetów
- współcześnie głośne hasło wyrównywania szans pomiędzy płciami - a my głośno możemy mówić o tym, że jako HS aktywnie i praktycznie w tym uczestniczymy
- kobiety są fajne :D no i w materiałach promujących HS też będą się przyjemnie „sprzedawać”
- określamy to jako swoisty eksperyment - skoro uderzamy do kobiet, raczej nie z nurtu nauk ścisłych - więc może się nie udać (a i tak się uda, bo zrobimy przy tym trochę hałasu)
Oczywiście to kojarzy mi się głównie z zagraniem takiej nawet Fazy 0 - narobienia trochę rozgłosu przed rozpoczęciem tych właściwych faz tego projektu. No i w sumie niekoniecznie musi to być na uczelni. W innych miejscach też możemy wyłapać i namówić trochę chętnych kobiet. Grunt to fajnie nagłośnić a później sensownie udokumentować. I zrealizować projekt „Udział kobiet w HS = 50%” - deadline: za tydzień :D Bo oczywiście pojętne uczennice należy zaprosić na piwo ;) jorge